Niezapomniany Skiba, magiczny blues, legenda za życia i potem. Coś, co nagle pękło, a nie powinno...
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami. Symfonicznie i galaktycznie, najpiękniejsze dni bywały i tutaj.
Prawdziwy huragan z Rzeszowa – harmonia tsunami w mieście bez morza. Zachciało mi się malowania...
Czasy intensywnego czarowania publiki płytowym dizajnem mają ścisły związek z etosem muzykowania ambitnego i koneserskiego. Dzisiejsze oczucie uczestnictwa we współtworzeniu powszechnych klimatów nie ma najmniejszych szans w zestawieniu z tamtymi dniami stwarzania świata przez ludzi o nieprawdopodobnych talentach, samowiedzy i wyobraźni. Wiecie, co chcę powiedzieć?